„Uwierz w siebie!”- znasz to zdanie, prawda? Często słyszymy je od współpracowników, rodziców i przyjaciół. Można przeczytać je w motywacyjnych postach i książkach. To zdanie jest mówione tak lekko, jakby wiara w siebie była czymś najprostszym na świecie. A niestety nie jest…

Podczas prowadzenia sesji coachingowych i konsultacji kryzysowych spotykam osoby, które nie wierzą w siebie. Umniejszają swoim osiągnięciom, talentom, mocnym stronom. Nie chcą podejmować ryzyka, porównują się do innych, nie dostrzegają swoich sukcesów. Prowadząc sesje, nie mówię do Uczestników: „Wiesz co? Uwierz w siebie!”, bo wiem, że wiara w siebie nie spada z nieba, to nie dar. To umiejętność, której można się nauczyć. Jak pływania, języka obcego, czy jazdy na rowerze. Jest to trudniejsze, wymaga więcej wysiłku, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że warto?

Dr Glenn Schiraldi definiuje poczucie własnej wartości jako: „posiadanie o sobie realistycznego i doceniającego zdania”. Wskazuje on również, że poczucie własnej wartości znajduje się dokładnie pośrodku między autodestrukcyjnym poczuciem wstydu a autodestrukcyjnym poczuciem dumy. Osoby z autodestrukcyjnym poczuciem dumy uważają się za więcej warte i ważniejsze od innych. W stosunku do innych osób bywają aroganckie. Natomiast osoby z autodestrukcyjnym poczuciem wstydu są przekonane, że nie są pełnowartościowymi ludźmi. Uważają, że są niegodne uwagi innych. Niechęć do samego siebie może przyczynić się do wielu problemów: depresji, nadmiernego lęku, zaburzenia odżywania, nadużywania alkoholu lub substancji psychoaktywnych, rozwiązłości, zależności, słabej wydajności, samotności, wycofywania się, nadwrażliwości na krytykę, martwienia się swoją pozycją społeczną, trudności w umiejętnym porozumiewaniu się (bycie np. agresywnym, sarkastycznym, nieasertywnym). Z kolei osoby mające poczucie własnej wartości wiedzą jak ważne są dla innych. Są pewnie tego jak duże znaczenie ma dla kogoś ich osoba. Są w stanie rozwijać się i brać siłę do działania. Znają swoje wady i niedoskonałości, ale są zadowolone z tego kim są. Poczucie własnej wartości wiąże się z większym ogólnym zadowoleniem z  życia i wyższym poczuciem szczęścia. Instytut Gallupa przeprowadził badania, w których 89% respondentów przyznało, że poczucie własnej wartości jest ważne w motywowaniu człowieka do ciężkiej pracy i odnoszenia sukcesów. W rankingu czynników motywujących uzyskało ono najwyższą ocenę wszystkich zmiennych.

Sytuacje, w których zmniejszasz swoją pewność siebie:

  • Nieadekwatna do sytuacji skromność.

Podczas prowadzenia ostatnich warsztatów dla Menedżerów zadałam jednemu z Uczestników pytanie: „Jakbyś miał wykonać to zadanie jeszcze raz to co byś zmienił?”. Odpowiedział, że: „Nie powie, bo to nie skromne.”. Zachęcony przeze mnie zdaniem: „Jeśli chcecie się uczyć skromności to znajdźcie sobie innego trenera”, powiedział: „Nie popełniłem żadnego błędu w zadaniu i nic bym nie zmienił”. Grupa początkowo potraktowała zdanie wypowiedziane przeze mnie jako żart, ale podkreśliłam, że nie docenianiu siebie mówię stanowcze: NIE. W ludziach szukam potencjału. Uczę i pokazuję jak można mówić o swoich mocnych stronach.
Czemu mamy z mówieniem o tym trudność? Słyszałeś pewnie nieraz: „nie wychylaj się”, „bądź skromny”, „nie mów o sobie za dużo”, „nie powinieneś się chwalić”. Mów otwarcie o swoich sukcesach, mocnych stronach, osiągnięciach. Masz do tego prawo. Nie są to powody do wstydu, wręcz przeciwnie.

  • Przypadek, los, szczęście.

Mało rzeczy tak wyprowadza mnie z równowagi jak to, gdy ktoś mi mówi, że „ja to jestem w czepku urodzona”, albo mi się „udało”. Z jakiego powodu? Do wszystkiego doszłam o własnych siłach. Nic mi się w życiu nie udało. Nikt mi niczego nie dał. Nie był to przypadek, czy ślepy traf. Utrzymuję się samodzielnie od dziewiętnastego roku życia. Jeździłam dziewięć godzin ze Szczecina do Katowic w jedną stronę pociągiem na ośmiogodzinne szkolenie, by potem wracać do domu tą samą ilość czasu. To ja chodziłam pięć sezonów w jednym płaszczu, kurtce zimowej i torebce, żeby stać mnie było na kolejny kurs, książkę, studia. Moją decyzją było to, że zostawiam dobrą, stabilną pracę w bankowości, aby jeździć w delegacje o piątej rano i zostać trenerem.
Z jakiegoś powodu bezpiecznie jest mówić o swoich sukcesach jak o czymś, co przyszło, dzięki zbiegowi okoliczności. Smuci mnie to jak ktoś o swoich osiągnięciach mówi w ten sposób. Tak jak asertywnie mówię ludziom, „że nic mi się w życiu nie udało”, tak zwracam Uczestnikom moich sesji uwagę, na to: „że zrobili to”. Mów o swoich sukcesach w trybie dokonanym. Twój mózg zapamięta to i będzie tworzył coraz lepsze możliwości startu do działania.

  • Wróżenie z fusów, czy szklanej kuli

Rozmawiałam z Uczestnikiem sesji coachingowej na temat jego pomysłu na własny biznes. Co od niego usłyszałam: „Nie dam rady się tego nauczyć”. Na pytanie jakie próby nauki podjął do tej pory odpowiedział, że „żadne”.
Przewidywanie przyszłości to bardzo skuteczna i pospolita metoda, żeby samemu zniechęcić się do działania. Jest to też doskonały przykład na to, aby podkopać swoją wiarę w siebie. Mów o swojej przyszłości pozytywnie. Dostrzegaj dobre strony i nazywaj je głośno.

  • Zjedz jeszcze kawałek ciasta, żeby Babci było miło.

Inna nazwa tej metody mogłaby brzmieć: „bo wypada”. Kojarzycie tą scenę z serialu „Przyjaciele”, gdy Monika tańczy z Richardem i mówi: „Może wcale nie muszę mieć dzieci. Może tak myślę, bo społeczeństwo, czyli moja Mama mówi, że muszę mieć dzieci?”? W ostatnim czasie Ewa Chodakowska podzieliła się informacją, że nie planuje z mężem potomstwa od lat. Powiedziała, że nie mówiła o tym wcześniej, bo bała się wykluczenia społecznego i linczu. Od najmłodszych lat jesteśmy bombardowani tym „co wypada” i „co powinniśmy”. „Zjedz jeszcze kawałek ciasta, żeby Babci było miło”, „zjedz obiad, bo Mama będzie niezadowolona”, „Załóż czerwoną spódniczkę od Cioci, bo będzie jej miło”.
Rzadko ktoś pyta, czy lubimy tą spódnicę, albo, czy jesteśmy głodni. Skutkiem jest robienie rzeczy niekomfortowych dla siebie i spadek wiary we własne możliwości. Nie dostosowuj się do cudzych upodobań, czy oczekiwań. Bądź sobą i kieruj się tym co czujesz. Staraj się obserwować co Ci służy, a co nie. Unikając dopasowywania się do cudzej wizji na Twój temat, dbasz o swoje poczucie własnej wartości.

  • Kolorowe życie z Instagrama.

Obserwuje piękne kobiety, które porównują się do osób, przerabiających nagminnie swoje zdjęcia w programach graficznych. Rozmawiam z mężczyznami, którzy mówią, że inni w ich wieku to już mają zbudowane domy i stabilną sytuację finansową. Słucham opowieści matek, które mówią, że „nie mają czasu posprzątać i ugotować, a te kobiety w Internecie ogarniają wszystko”. Porównywanie się z innymi mamy zakodowane od najmłodszych lat. Słyszałeś podobne zdanie: „Twój brat jest grzeczniejszy”, „Jakoś wszyscy mogą, a ty nie możesz”, „A Kasia dostała szóstkę, a nie piątkę”.
Porównywanie siebie bardzo negatywnie wpływa na nasze poczucie własnej wartości. To Ty masz wykonać zadanie. Nie osoba, do której się porównujesz. Doceń siebie za to kim i jaki jesteś. Zastanów się za co cenią Cię najbliżsi. Spisz te cechy, umiejętności, kwalifikacje.

Być może czujesz moją złość w tym tekście. Masz rację. Jako osoba, która docenia piękno w ludziach i ceni sobie różnorodność każdego z nas odczuwam irytację i smutek, kiedy widzę jak wartościowe osoby nie doceniają siebie. Kiedy jedna z osób, którą podziwiam nie otrzymała awansu, na który zasługiwała, zatraciła chwilowo wiarę w siebie. Życzyłam jej, żeby spojrzała na siebie moimi oczami. Wierzę w indywidualność, wyjątkowość i potencjał każdego z nas. Wiem też, że nad poczuciem własnej wartości można skutecznie pracować. I do tego chcę Cię zachęcić.

Dbaj o siebie.







Źródła:

G. R. Schiraldi, „Jesteś kimś więcej, niż myślisz.”, wyd. GWP

M. Zawadka „Chcę być kimś”, wyd. Mind&Dream